Kto by przypuszczał, że puszysta dziewczyna znana głównie z tego, że jest byłą dziewczyną Kuby Wojewódzkiego oraz z drugo-, trzecio- a może nawet czwartoplanowej roli w polskim tasiemcu "M jak miłość" (wolę parodię "D jak dekiel" ;)) przejdzie taką przemianę. Przyznam się szczerze, że wcześniej nawet bym na nią nie spojrzał mijając ją na ulicy. A teraz... Miodzio. Jednak kilka kilogramów mniej i seksowny ubiór (a może inny stylista) czynią cuda.
Wszystko zaczęło się chyba od występu Anny Muchy w programie "Taniec z gwiazdami", w którym zajęła pierwsze miejsce. Potem było już z górki. Udział w programie "You can dance" zawdzięcza jednak nie swoim umiejętnościom tanecznym (zawsze twierdziłem, że 90% sukcesu to dobry partner) a ciętemu językowi. Podobno wskaźniki oglądalności ostatniej edycji programu skoczyły w górę właśnie dzięki obecności w jury Anny Muchy. A w zasadzie czemu miałyby nie wzrosnąć? W porównaniu do Anny Muchy Weronika Marczuk Pazura to cichy "kotek dachowy". Ania to typ dominującej tygrysicy.
Swoją drogą ciekawe jak teraz potoczy się kariera Ani oraz co o tym wszystkim myśli Kuba Wojewódzki. Ja na jego miejscu plułbym sobie w brodę. Taka fajna dupa przeszła koło nosa ;) No ale na brak fajnych dziewczyn Kuba nie musi chyba narzekać!?
Ps: co bardziej spostrzegawczy zauważyli pewnie mały upskirt na zamieszczonych zdjęciach. Pytanie tylko która dziewczyna w tych czasach nosi jeszcze bieliznę pod sukienką?? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz