Niestety koncert "Bydgoszcz Hit Festiwal" oglądałem "tylko" w telewizji. Szkoda chociażby ze względu na osobę współprowadzącej koncert Agnieszki Szulim-Badziak. Koncert zaliczam do średnio udanych. Sobotnia część była denna. Podział na polskich i zagranicznych wykonawców to totalna porażka. Większość z polskich wykonawców nie dało się po prostu słuchać a co któryś z nich padało pytanie "Kim on k...a jest?". Niedzielny koncert był zdecydowanie ciekawszy (a przynajmniej jego pierwsza część). Za największą porażkę wieczoru uważam fakt, iż Agnieszka Szulim założyła długą sukienkę (tym sposobem nie miałem szans napatrzyć do woli na jej cudowne nogi ;)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz